We
wszystkich zawodach cyklu 2016/2017 „Czwartków lekkoatletycznych” w Kielcach
wystartowało w sumie 1500 uczniów. Nagrody dla najlepszych wręczał Mieczysław
Tomala, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Podczas
finału miejskiego i uroczystego podsumowania zawodów przyznał, że „Czwartki
lekkoatletyczne” to bardzo cenna inicjatywa. To impreza, która ma już swoją
tradycję. Martwi natomiast to, że uczestniczy w niej coraz mniej uczniów,
zwłaszcza z kieleckich szkół.
- Biorąc
pod uwagę to, że lekka atletyka jest „królową sportu”, powinien być położony
większy nacisk na udział w tych zawodach - mówił Mieczysław Tomala, dyrektor
Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach. - Można by sobie życzyć większego
zaangażowania szkół podstawowych z miasta Kielce na tej imprezie. Miło jest wręczać
nagrody gościom z całego województwa. Marzyłoby mi się jednak, żeby kieleckie
placówki, w których mamy ogromną rzeszę dzieci, były dominujące w tych
zawodach. Tego, niestety, nam brakuje. Dominują małe szkoły, gdzie jest 100-150
uczniów, a w Kielcach mamy placówki, gdzie jest 600, 800, czy nawet 1000
dzieciaków. Nie przekłada się to na udział w tych zawodach. Szkoda, bo lekka
atletyka jest fundamentem do wszystkich dyscyplin sportu, szczególnie gier
zespołowych. Jeżeli kładzie się na to nacisk, to procentuje. Piłkarz ręczny
musi być szybki, siatkarz skoczny, piłkarz nożny zwinny i skoczny. A te parametry
jako fundament daje na początku czwórbój lekkoatletyczny. Dyrektorzy i nauczyciele
powinni na to zwracać uwagę - podkreślił dyrektor Mieczysław Tomala.
Mieczysław
Tomala, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, wręczał nagrody
najlepszym zawodnikom kieleckich „Czwartków lekkoatletycznych”.
|