Industria Kielce - Corotop Gwardia
Opole 44:20 (19:11)
Industria: Cordalija 12/23, Ferlin 5/13 –
Rogulski 7, Maqueda 6, Gębala 6, Karaliok 4, Kounkoud 4, Nahi 4, Wiaderny 4,
Surgiel 3, Olejniczak 3, Dujszebajew 2, Karacić 1, Sićko, Monar. Czerwona kartka: Monar, 18. min.
Corotop Gwardia: Malcher 7/24, Ałaj 3/23 –
Pelidija 4, Luksa 3, Hryniewicz 3, Łangowski 2, Wojdan 2, Widomski 1,
Wrzesiński 1, Wandzel 1, Kamiński 1, Jędraszczyk 1, Zawadzki 1, Jendryca,
Aksamit, Milewski.
Przed
meczem w Hali Legionów odbyło się święcenie pokarmów. Ksiądz
Krzysztof Banasik,
duszpasterz kieleckich sportowców, odmówił modlitwę i poświęcił wielkanocne
potrawy tym kibicom, którzy przyszli z koszyczkami na ten pojedynek.
Tylko
pierwszy kwadrans tego meczu był wyrównany, później Industria uzyskała już
wyraźną przewagę. W 25 minucie po trafieniu Artioma
Karalioka prowadziła
już pięcioma bramkami - 15:10. Do przerwy było 19:11.
Fot. Industria Kielce
W drugiej połowie przewaga Industrii była zdecydowana. W 46 minucie
prowadziła już 34:16. A 40. bramkę dla gospodarzy rzucił Daniel Dujszebajew.
Fot. Industria Kielce
Ostatecznie Industria wygrała bardzo wysoko - 44:20. -
Wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. W pierwszych 20 minutach popełniliśmy pewne
błędy, ale byliśmy cierpliwi i krok po kroku budowaliśmy przewagę. Dzięki temu
wygraliśmy mecz. Został jeszcze jeden krok, czyli zwycięstwo w Opolu, który da
awans do półfinału. Chcemy zagrać dobry mecz na wyjeździe - powiedział bramkarz
Industrii Bekir Cordalija, który
został MVP meczu w Hali Legionów.
|