Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2:0
(1:0)
Bramki: 1:0 Adrian Dalmau 45+3, 2:0 Dalmau 76 z
karnego.
Korona: Mamla - Trojak, Smolarczyk, Soteriou -
Zwoźny, Remacle (74. Długosz), Nono, Konstantyn (74. Godinho) - Nuno (67. Hofmeister),
Dalmau (82. Szykawka), Fornalczyk (82. Nagamatsu).
Śląsk: Leszczyński - Guercio (58. Macenko), Szota,
Paluszek, Llinares (79. Kurowski) - Baluta (58. Pokorny), Schwarz,
Samiec-Talar, Pozo - Żukowski (69. Ortiz), Musiolik (46. Al-Hamlawi).
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków).
Żółta kartka: Trojak (Korona).
Widzów: 8962.
Obydwie
bramki zdobył Hiszpan Adrian Dalmau. Pierwszą po podaniu Mariusza Fornalczyka,
a drugą pewnym strzałem z rzutu karnego. Podopieczni Jacka Zielińskiego
podtrzymali dobra passę - wiosną są niepokonani. Na koncie mają dwa zwycięstwa
w meczach u siebie - z Motorem Lublin i Śląskiem Wrocław oraz dwa remisy na
wyjazdach - z Legią Warszawa i Cracovią.
Fot. Korona Kielce
– Dla Śląska ten mecz miał niebagatelny ciężar gatunkowy. Chciał
się podłączyć do peletonu, który ucieka. Dla nas stawką było w miarę spokojne
jutro. Zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy z bardzo zdeterminowanym zespołem,
który zrobi wszystko, żeby zdobyć punkty. Udało się go zatrzymać. To zasłużone
zwycięstwo. Cieszy, że znów nie straciliśmy gola. Duże słowa uznania dla
chłopaków – mówił trener Korony Jacek Zieliński.

Fot. Korona Kielce
Po rozegraniu 22 kolejek Korona ma jedenaste miejsce z dorobkiem 26 punktów. W
następnej kolejce zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec - 1 marca o 14.45. Przed
własną publicznością kielecki zespół zaprezentuje się 7 marca w spotkaniu z
Puszczą Niepołomice. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00.
|